W 1967 roku dwóch amerykańskich psychiatrów Thomas Holmes oraz Richard Rahe przeprowadzili i opracowali badania naukowe, w wyniku których powstała lista najbardziej stresujących sytuacji życiowych. Na 8 miejscu tej listy znalazło się zwolnienie z pracy i związane z tym bezrobocie. Wizja utraty pracy według badaczy okazała się subiektywnie bardziej przerażającym wydarzeniem, niż chociażby śmierć bliskiego przyjaciela, konflikty w rodzinie, czy przeżycie napadu. Badania te choć przeprowadzone wiele lat temu wskazują na to jak znaczące miejsce w życiu człowieka zajmuje praca.

Praca w warunkach silnego stresu

    Aktualnie większość ludzi aktywnych zawodowo zostało postawionych w sytuacji, w której muszą przeorganizować w znacznej mierze swą pracę. Osoby, które są w stanie pracować w sposób zdalny, pracują obecnie w domu. Ludzie, którzy pomimo aktualnych obostrzeń są zobowiązani wychodzić codziennie do zakładu pracy, muszą stosować rozmaite środki ochrony własnej oraz wdrażać nieznane wcześniej procedury. Wielu z nas wykonuje swoje obowiązki, w warunkach, do których nie byliśmy przygotowani ani przyzwyczajeni – bez odpowiedniego sprzętu, bez odpowiednich programów komputerowych, bez przepływu materiałów, informacji itp. Jednocześnie dla osób, będących rodzicami, wyzwaniem pozostaje również odnalezienie się w roli nauczyciela oraz osoby wspierającej dziecko w czasie odosobnienia. Mnogość ról, które musimy aktualnie pełnić, izolacja od przyjaciół, rodziny, współpracowników i innych osób ważnych, poczucie braku wsparcia z zewnątrz, a także niepewność dotycząca naszej przyszłości zawodowej, sprawiają, że aktualna, ekstremalna sytuacja może być dla niektórych osób źródłem tak wielkiego stresu , że może być nawet rozpatrywana w kontekście traumy psychicznej.

Strata w kontekście załamania wcześniejszego porządku

    Obserwując to, co aktualnie dzieje się w naszym kraju i na świecie można zauważyć analogię pomiędzy tym co przeżywamy, a etapami przez które przechodzi człowiek doświadczający straty czy urazu psychicznego (Kerr, 1977; Kohl, 1984). Można symbolicznie ująć, że jako społeczeństwo zostaniemy zmuszeni do przepracowania „żałoby” po utracie dawnego życia i wcześniejszego porządku naszego świata. Dwa tygodnie temu zostaliśmy zobligowani do zachowania szczególnych środków ostrożności, ograniczenia kontaktów międzyludzkich i pozostania w ramach możliwości w domach. W tym czasie większość ludzi gromadziła zapasy, przygotowywała się do czasu izolacji, porządkowała sprawy bieżące. Często w tych działaniach można było zauważyć chaos, pewną dozę paniki i bardzo duży pośpiech. To etap szoku i niedowierzania. Etap, w którym zderzamy się z zagrażającą informacją. Etap, w którym nie do końca zdajemy sobie sprawę, z tego co czeka nas za chwilę. Na tym etapie duża część społeczeństwa trwa do dziś. Nadal jest to szok, z którym nie do końca wiemy jak sobie poradzić. Zadajemy sobie pytania – Co będzie z moją firmą?, Czy stracę pracę?, Czy będę miał z czego zapłacić za miesiąc zobowiązania?, Czy uda mi się uchronić siebie i bliskich przed zachorowaniem? Tych pytań jest znacznie więcej, ale ich cechą wspólną jest to, że nadal na większość z nich nie znamy odpowiedzi. Stosując analogię przejścia przez etapy straty, dostrzec można, że część osób jest już o krok dalej… Po uświadomieniu sobie sytuacji, pojawiają się gwałtowne emocje takie jak – lęk, gniew, rozpacz, lament. W obecnej sytuacji społecznej i politycznej, aby dać ujście tym emocjom, łatwo można sobie znaleźć wroga. Nie jesteśmy w stanie walczyć realnie z rzeczywistością, która nas zastała, zatem znajdujemy sobie bardziej namacalnego przeciwnika. Tym wrogiem może stać się sąsiad, który nie stosuje się do zasad, pracownik, który odmawia przyjścia do pracy, nauczyciel, który zadaje ogromną ilość materiału, czy też jakaś konkretna grupa społeczna. Istotne na tym etapie jest to, że emocje rosną i powodują eskalację konfliktu.

Co wydarzy się za chwilę ?

    Można spodziewać się, że ludzie doznający dotkliwych skutków epidemii, w kontekście ich sytuacji zawodowej i skutków ekonomicznych, będą doświadczać stanów obniżonego nastoju, stanów okołodepresyjnych, apatii, poczucia beznadziejności, lęku. W odpowiedzi na to, a także po uświadomieniu sobie, że należy podjąć kroki naprawcze, ludzie będą podejmować różne strategie mające chronić ich przed odczuwaniem tych nieprzyjemnych stanów. Pierwsza z nich to skupianie się na myśleniu, że wszystko wróci do normy, że trzeba ten trudny czas przeczekać. Ci ludzie będą chcieli jak najszybciej wrócić do wcześniejszych zajęć i pracować w takiej samej formie jak przed kryzysem. Inni będą starali się odsunąć od siebie nieprzyjemne emocje, starając się je wyciszyć, lub zagłuszyć. Jest to o tyle niebezpieczna strategia, że osoby takie mogą wykazywać skłonność do sięgania po alkohol, czy inne środki wpływające na regulację emocji. Będzie również pewna grupa ludzi, która bardzo szybko uzmysłowi sobie, że zmiany które zaszły są tak duże, że nic już nie wróci do stanu „normalności” i trzeba zacząć działać inaczej niż wcześniej. Ta grupa ludzi, zacznie wykorzystywać możliwości, które stawiają przed nimi Internet, uregulowania prawne, czy potrzeby innych ludzi. To w jaki sposób się zachowamy w dużej mierze zależy od naszych kompetencji osobistych, czynników temperamentalnych i osobowościowych, ale także od zasobów materialnych i kontaktów interpersonalnych. Warto zadać sobie pytanie do której z tych grup jest mi najbliżej? Ważne, aby podkreślić, że sposób w jaki dotychczas funkcjonowaliśmy nie musi determinować naszych przyszłych działań. Mamy bowiem możliwość dokonywania wyborów, które będą dla nas adaptacyjne.

    Natura od wieków zadbała o to, żebyśmy jako gatunek zostali wyposażeni w odpowiednie mechanizmy radzenia sobie w kryzysie. Podobnie jak zwierzęta w sytuacji ekstremalnego zagrożenia mamy 3 wyjścia. Całkowity bezruch, ucieczka albo walka. Warto już dzisiaj zastanowić się co będzie w tej sytuacji najlepsze dla mnie…

Pozdrawiamy A&A

 

Literatura

Strelau, J.(2005). Psychologia podręcznik akademicki. Jednostka w społeczeństwie i elementy psychologii stosowanej. Tom 3. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Pracownik w obliczu obecnych realiów

30 marca 2020